2007: Tryumf w rozgrywkach i awans do II Ligi Wojewódzkiej!!

W chłodne, niedzielne popołudnie 14 listopada, trampkarze „Cidrów” przystąpili do ostatniej w tym roku kolejki ligowej. Mecz z MKS „Zaborze” Zabrze poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono pamięć zmarłego taty naszego najwierniejszego kibica – Daniela. Spotkanie rozpoczęło się dla „żółto-czarnych” w najlepszy z możliwych sposobów: w 2 minucie radzionkowianie zaatakowali prawą stroną boiska, piłka została wycofana na 16 metr, gdzie nabiegał na nią nasz defensywny pomocnik i pewnym strzałem trafił do siatki!! Szybkie wypracowanie przewagi niestety wywołało efekt odwrotny do zamierzonego: być może w głowach w zawodników pojawiło się rozluźnienie, a te w początkowej fazie meczu nie jest dobrym doradcą. Na domiar złego pomiędzy 20 a 25 minutą, w zespole zrobił się „szpital” i aż 3 zawodników musiało opuścić boisko. Okres słabej gry „żółto-czarnych” próbowali wykorzystać rywale, jednak mimo ich dobrej postawy, nie udało im się trafić do siatki. Ważnym punktem w całej rywalizacji okazała się 40 minuta: w z pozoru niegroźnej sytuacji zabrzanie faulowali naszego napastnika w polu karnym, arbiter wskazał na rzut karny, a ten został zamieniony na bramkę do szatni. Mimo dwubramkowego prowadzenia, w przerwie sztab trenerski „Ruchu” miał sporo zastrzeżeń do postawy zawodników, których dyspozycja w pierwszych 40 minutach znacznie odbiegała od tego do czego zdążyli już przyzwyczaić tej jesieni. Rozmowy przyniosły oczekiwany efekt, gdyż po zmianie stron „Ruch” zaczął grać szybciej i płynniej. Sytuacji do podwyższenia prowadzenia nie brakowało, a tymczasem… w 65 minucie do siatki trafili piłkarze MKSu, wykorzystując brak naszego krycia przy stałym fragmencie gry. Riposta gospodarzy była jednak bardzo szybka i już 3 minuty później wynik brzmiał 3:1. Mecz stał się bardzo otwarty, ponieważ zabrzanie nie mieli czego bronić, a „Ruch” dążył do strzelenia kolejnych goli. Ta sztuka udała się w 80 minucie, kiedy to padł 4 gol dla miejscowych, ustalający wynik rywalizacji na 4:1.
Tym samym podopieczni trenerów Mateusza i Adama przypieczętowali w najlepszy z możliwych sposobów to na co zanosiło się od meczu rewanżowego w Knurowie – awans do II Ligi Wojewódzkiej!! Po ostatnim gwizdku sędziego rozpoczęła się wielka feta: było tradycyjne „kółeczko” i śpiewy z kibicami, konfetti, balony i świecie dymne w barwach klubowych, gratulacje, puchar i medale od Zarządu Klubu i SMS Radzionków, a na koniec wyborny tort piłkarski od cukierni „Pyszna Babeczka” w Radzionkowie. Chłopaki zasłużyliście na to ciężką pracą!! SMS ?? OH YEESSS!!